á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Ostrygi. Cytryny. Melon. Dzbanem z Delft.
Kieliszek białego wina.
Coraz rzadziej rywalizuję z pięknem mówi stary poeta i podnosi muszlę do ust.
Potem wstaje i odchodzi do swojego przeznaczenia.
Resztka życia ma coś z miłości.
Chce naraz wszystko.
W świecie Lipskiej coraz mniej ludzi jest. Ci co są, wracają z duchowej pustyni, rozsypują się jak piasek, na progu. Ale są też ci, którzy wciąż dostrzegają piękno. Być może, życie kończy się wtedy, kiedy gaśnie nasza ciekawość świata, a zmysły tępieją jak nienaostrzone ołówki? Może koniec przychodzi wtedy, kiedy entuzjazm dla zmysłów i doświadczeń, jest równy zeru, bliski trwodze nudy? Może nieumiejętność doświadczania piękna, jest pierwszą jaskółką, z tamtej strony?
Kiedy śmierć zaczyna oddychać budzi się lęk umarłych.